25.06.2023 Byłyśmy z DANIXARIS DREAM CAME TRUE aka Happy na XXVII Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Szczecinie.
Happy otrzymała ocenę doskonałą z lok. II. Mam po tej wystawie mieszane uczucia. Nie chodzi mi o konkurencję ale zachowanie się co niektórych osób przyjeżdżających z zagranicy do naszego kraju. Zadaje sobie pytanie dlaczego ja rodowita Polka w swoim kraju muszę znać j. angielski czy inny? Wydaje mi się, że jeśli ktoś przyjeżdża z zagranicy to powinien znać chociaż w małym stopniu j. polski. Następna sprawa to nie podoba mi się narzucanie komuś (w tym wypadku mnie) w jakiej klasie mam wystawiać swojego psa. Myślę, że ta osoba o której piszę jest bardzo mocno wpatrzona w swój czubek nosa i nie widzi nikogo ani niczego poza sobą i swoimi psami. Pogratulowałam jej bo to ona wszystko co mogła wziąć to wzięła a dobry zwyczaj nakazuje wręcz pogratulować a ona nawet ręki nie podała… Nie wiem jakie zwyczaje panują w Szwecji ale jeśli przyjeżdża do Polski to moim zdaniem chociaż w niewielkim stopniu ale jednak powinna zachować się inaczej. Ona wymaga ode mnie znajomości języka i zgłaszania mojego psa w innej klasie. Do licha ciężkiego kim ona jest…?